KONCERT PIEŚNI NIEPOKORNEJ

Pamiętamy o 38. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego  

 13 grudnia 2019 r. o godz. 16.30 rozpoczął się w Kościele Pobrygidkowskim „Koncert pieśni niepokornej” pod hasłem „Młodzież w hołdzie internowanym i represjonowanym w stanie wojennym”, upamiętniający cierpienia Rodaków. Organizatorami spotkania byli NSZZ „Solidarność” oraz Lubelski Kurator Oświaty. Młodzież z różnych szkół, a także instytucji kulturalnych i oświatowych województwa lubelskiego, uczciła okolicznościowymi utworami wokalnymi znanych i anonimowych bohaterów tego trudnego dla naszej Ojczyzny czasu. Jesteśmy dumni, że także do nas zwrócono się o prezentację tytułowych „pieśni niepokornych”. Słuchacze usłyszeli piękną oraz przekonującą i sugestywną interpretację pieśni: „Rzadko na moich wargach” (sł. Jan Kasprowicz, muz. Jan Świda), „Miejsce na mapie” (sł. Mariusz Kowalczyk, muz. Jan Świda) oraz „Ode mnie zależy” (sł. Mariusz Kowalczyk, muz. Jan Świda), w wykonaniu ucznia klasy VI „a” Szkoły Podstawowej nr 1 w Lublinie im. ks. S. Konarskiego, Jana Mielniczuka. W uroczystości brali udział przedstawiciele społeczności szkolnej – uczniowie, nauczyciele i rodzice wraz z Panią Dyrektor mgr Iwoną Pańpuch.

13 grudnia 1981 roku na mocy dekretu Rady Państwa PRL wprowadzono na obszarze całej Polski stan wojenny. Zawieszono działanie wszystkich organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych, zakazano organizowania  zgromadzeń i manifestacji, a przede wszystkim – organizowania strajków i akcji protestacyjnych. Główne zakłady i kluczowe gałęzie przemysłu zostały zmilitaryzowane. Wprowadzono godzinę milicyjną między 22.00 a 6.00, zakazano opuszczania miejsca zamieszkania bez przepustki, wyłączono telefony, poddano cenzurze korespondencję, a później, gdy zezwolono na korzystanie z połączeń telekomunikacyjnych, także rozmowy telefoniczne, ponadto zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach, zakazano wydawania publikacji, pozostawiając tylko dwie centralne gazety: „Trybunę Ludu” i „Żołnierza Wolności” oraz kilka lokalnych pism PZPR.

14 grudnia 1981 r. fala strajków objęła cały kraj. Strajki okupacyjne ogłoszono w kilkuset największych zakładach pracy. Do ich spacyfikowania przystąpiły jednostki ZOMO i wojska, wyposażone w pojazdy opancerzone i czołgi. Rozbito strajki w Stoczni Szczecińskiej, Hucie im. Lenina, kopalni „Manifest Lipcowy”, na wrocławskim Grabiszynku, w porcie gdańskim, Hucie Katowice. W wielu miejscowościach strajkom towarzyszyły demonstracje uliczne, które najbardziej gwałtowny przebieg miały w Gdańsku. Szczególnie silny opór stawiali robotnicy Śląska, aż do 28 grudnia trwał  strajk górników w kopalni „Piast”. 16 grudnia funkcjonariusze MO otworzyli ogień do broniących się górników w kopalni „Wujek” – sześciu zginęło na miejscu, trzej ciężko ranni zmarli w szpitalu, wielu odniosło poważne obrażenia.

Do najbardziej widocznych przejawów oporu społecznego po 13 grudnia 1981 r. należały brutalnie tłumione strajki i demonstracje uliczne, codziennym widokiem stały się napisy na murach. Trudny okres pomagała też przetrwać satyra. Często stosowanymi przejawami oporu społecznego stały się znaczki „Solidarności” i oporniki noszone w widocznym miejscu ubrania, a także słynne „spacery” w czasie emisji propagandowego „Dziennika Telewizyjnego” czy palenie świec w oknach w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.

Stan  wojenny sprowadził na uczciwych i patriotycznie nastawionych Polaków wiele krzywd. To nie tylko skrytobójstwa dokonane rękami służb specjalnych, nie tylko więzienie, internowanie, pozbawianie pracy, uniemożliwianie wykonywania zawodu, społeczna i materialna marginalizacja wartościowych ludzi i ich rodzin. Stan wojenny zablokował na długie lata proces odradzania się elit politycznych i właściwej hierarchii  społecznej, opartej na prawdziwych, sprawdzonych wartościach – religii, patriotyzmie, prawości, prawdzie, rzetelności, wiedzy, pracowitości, przedsiębiorczości – stworzył natomiast nowe pola dla „układów” cwaniactwa, zorganizowanej grabieży publicznych pieniędzy i narodowego majątku. Za wprowadzenie stanu wojennego, który był hańbą naszej historii w drugiej połowie XX wieku, niewielu winnych poniosło konsekwencje karne.

Może Ci się również spodoba